Św. Paweł Apostoł nie przestaje nas zadziwiać. Doskonale wie, czego nam najbardziej potrzeba.
Jest świadomy tego, że im bardziej oddalmy się od Boga, tym bardziej wpadamy w szpony Złego ducha. Toteż w Liście do Kolosan stawia sprawę bardzo jasno, pisząc: „Nie przestajemy za was się modlić i prosić [Boga], abyście – przez całą mądrość i duchowe zrozumienie – doszli do pełnego poznania Jego woli, by już postępować w sposób godny Boga, ku pełnemu [Jego] upodobaniu” (Kol 1, 9-10). Chodzi tu o dar głębokiego poznania woli Bożej, o nasze postępowanie godne Pana, o podobanie się Mu we wszystkim, o przynoszenie owoców dobrych uczynków. Bez tego prawdziwe szczęście, prawdziwy Boży pokój i radość ducha nigdy nie zagoszczą w naszym sercu. Tu się mieści „wiedza najwyższa” odnosząca się do samego Boga i dająca człowiekowi sposobność uczestnictwa w Jego życiu. Kroczenie za Jezusem, dźwiganie swego krzyża – jak mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii (Łk 14, 25-33) – to konieczne warunki do bycia Jego prawdziwym uczniem.