Historia liturgii nadal mnie zaskakuje. Okazuje się bowiem, że dawno temu msza święta wcale nie musiała zawierać istotnych elementów, bez których dzisiaj byłaby nieważna. Mowa tutaj o popularnej przed soborem suchej mszy (łac. missa sicca). Na czym ona polegała i dlaczego jej zaniechano?
Mówiąc najkrócej tzw. sucha msza była recytowaną formą liturgii przypominającą mszę świętą, ale bez ofiarowania, przeistoczenia i Komunii. Co więcej, w czasie jej odprawiania często wystawiano Najświętszy Sakrament i adorowano go. Była to niezwykle popularna forma nabożeństwa w przypadkach, gdy prawo liturgiczne zabraniało odprawiania tradycyjnej mszy. Do takich sytuacji dochodziło, gdy śluby lub pogrzeby odprawiano popołudniu. Znana była również jako missa navalis vel nautica, czyli jako msza okrętowa lub morska. W tym przypadku ze względu na kołysanie okrętu nie odprawiano całej mszy, gdyż istniało ryzyko rozlania Krwi Pańskiej lub rozsypania komunikantów. Nazywano ją również missa venatica, gdyż odprawiana była podczas publicznych polowań, gdy myśliwi spieszyli się przed wyruszeniem na łowy. Jako forma nabożeństwa eucharystycznego szczególnie upodobano sobie ją na Węgrzech i we Francji. Kroniki podają, że także w samym Rzymie nie brakowało jej zwolenników.
Praktyka odprawiania mszy suchej była tak popularna, że wielu teologów prowadziło dyskusje nad jej słusznością. Zachowały się dokumenty, które rozróżniają dwa sposoby odprawiania takiej mszy. Pierwszy sposób podaje, że kapłan zakłada jedynie komżę i stułę, odczytuje czytania, odmawia Pater noster i błogosławi. Drugi sposób zakładał, że kapłan ubrany jest w pełny strój i odprawia zwyczajnie mszę z pominięciem kanonu.
Początkowo wszystko wskazywało, że taka forma mszy się utrzyma. Jeszcze w 1562 roku Sobór Trydencki nie wspomina jej jako nadużycia liturgicznego, a trzeba wspomnieć, że potępionych zostaje ponad 80 innych nadużyć liturgicznych. W czasie obrad soborowych dochodzi do ostrej wymiany zdań na temat zachowania mszy suchej, głownie ze względów pobożnościowych i praktycznych. Dopiero w XVII wieku pojawiają się pierwsze oficjalne potępienia tego typu praktyk. Dzięki kardynałowi Giovanni Bona i stopniowej reformie liturgii msza sucha zaczyna zanikać, a dziś jest całkowicie zakazana.
Na podstawie:
H. Chisholm, “Bona John”, Encyclopædia Britannica, 4 (11th ed.), Cambridge University Press. s. 190.
D. Bialic, Niektóre nadużycia liturgii mszalnej w świetle reformy Soboru Trydenckiego, Przemyśl 1949.