Dzisiaj Jezus nawołuje do pozbycia się tego wszystkiego, co nas powstrzymuje w drodze do Boga. Bardzo często takim hamulcem jest bogactwo, zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek się do niego zbyt przywiązuje i stawia je ponad Boga, ponad troskę o własne zbawienie, czy ponad człowieka.
Oczywiście, mamy prawo posiadać dobra i je używać, ale ma się to czynić w duchy Bożym. Bóg dał nam je jakby w dzierżawę, po to, byśmy byli ich zarządcami. By mogły one służyć nam i drugim. Sprawy posiadania i sprawy bogactwa nie są łatwe i od wieków jest to stale problem, który się pojawia także w Kościele. Dzisiaj Piotr pyta Jezusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszli za Tobą” (Mk 10, 28), „cóż więc otrzymamy?” (Mt 19, 27). I Jezus mu odpowiada, że będą mieli wiele domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól. Oczywiście nie dosłownie, lecz zostaną przez Boga obdarowani licznymi dobrami duchowymi. A najważniejsze jest to, że dostąpią szczególnej przyjaźni z Jezusem, która uczyni ich życie pięknym i owocnym.