Kłótnia o Słowo – II Niedziela zwykła, Rok C

facebook twitter

12-01-2022

(J 2, 1-11) W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: "Nie mają wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Ks. Mateusz Szerszeń
Objawienie Jezusa ma miejsce w szczególnym czasie i okolicznościach. Właściwie objawia się w rodzinie i to nie tylko w gronie najbliższych, ale pośród wszystkich krewnych i znajomych.

Ks. Grzegorz Sprysak
Bo tam jest najtrudniej.

Ks. Mateusz Szerszeń
Zabrakło wina. Widocznie impreza przerosła możliwości gospodarza, ale nie przerosła możliwości Jezusa.

Ks. Grzegorz Sprysak
Kiedy czegoś brakuje na przykład nadziei – trzeba prosić. Własne zacięcie może przerosnąć nasze możliwości.

Ks. Mateusz Szerszeń
Cud w Kanie to początek. Początek objawiania się Jezusa jako mesjasza. Cud był niemały, ale potem były większe, a i tak nie wszyscy uwierzyli. Cuda nie są zatem potrzebne, aby wierzyć.

Ks. Grzegorz Sprysak
Cud to dar w konkretnym miejscu. Nie dla wiary, ale dla wierzących.

Krótko o Ewangelii:

Ks. Mateusz Szerszeń
Oby nie brakło wina!

Ks. Grzegorz Sprysak
Cierpliwie słuchać.