Św. Jan Ewangelista, świadkiem Jezusa 27 grudnia

(1 J 1, 1-4) Umiłowani: To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione, oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i słyszeli, abyście i wy mieli łączność z nami. A mieć z nami łączność znaczy: mieć ją z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.

W oktawie uroczystości Bożego Narodzenia świętujemy wspomnienie Jana Apostoła i Ewangelisty.

1.       Kim był święty Jan Apostoł?

Przede wszystkim był umiłowanym uczniem Pana Jezusa. 

Był świadkiem Przemienienia Pańskiego i konania Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. 

Przy Ostatniej Wieczerzy spoczął na piersi Zbawiciela i jemu Jezus powiedział, kto Go zdradzi. 

Umierając na krzyżu, Pan Jezus oddał mu w opiekę swoją Matkę, a on wziął Ją do siebie.

Ponadto święty Jan napisał trzy Listy Apostolskie, Apokalipsę i Ewangelię. 

Zgodnie z zapowiedzią Pana Jezusa, święty Jan umarł w późnej starości śmiercią naturalną, w Efezie w 98 r.

Ewangelia według świętego Jana, która uzupełnia pozostałe – synoptyczne Ewangelie, zawiera najgłębszy wykład tajemnic Bożych.

W Kościele Wschodnim nadano świętemu Janowi tytuł teologa. 

W ikonografii chrześcijańskiej symbolem świętego Jana jest „orzeł”.

2.       Święty Jan, w swoim Pierwszym Liście, daje świadectwo o spotkaniu z Jezusem. Postaram się teraz pogłębić ten tekst o wydarzenia z Jego Ewangelii.

„ To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia”.

Święty Jan w tych słowach nawiązuje do „Prologu” , którym rozpoczyna swoją Ewangelię. Wyjaśnia tam, że od początku, Jezus był u Ojca, jako żywe Słowo – Logos. To Ojciec zrodził Słowo, które wychodząc z Jego łona, w łonie Maryi poczęło się za sprawą Ducha Świętego i stało się Ciałem.

„Co ujrzeliśmy własnymi oczami”.

Nasz Ewangelista kontynuując swoje świadectwo, przypomina w powyższych słowach zapewne ten moment ze swojego życia, kiedy jako uczeń Jana Chrzciciela zobaczył po raz pierwszy Zbawiciela. Wówczas usłyszał od świętego męża ważne słowa: „ Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. Na drugi dzień ponownie zobaczył Jezusa i wraz z Andrzejem nie wahał się już odejść od Jana Chrzciciela i pójść za Mistrzem z Nazaretu. ( J 1, 35n).

„Na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce”.

Umiłowany uczeń Jezusa może powiedzieć śmiało i może tylko on wyznać powyższe słowa: „na co patrzyliśmy”. Ponieważ tylko on stał pod krzyżem Zbawiciela i patrzył jak przybijali Go do belek, a później uczestniczył w powolnym Jego konaniu.

Po zmartwychwstaniu Jezusa, św. Jan strwożony słowami Marii Magdaleny, że nie ma Pana w grobie, razem z Piotrem pobiegł do grobu. Z szacunku dla Piotra wpuścił go pierwszego do wnętrza grobowca. Ale kiedy zauważył, że ten nie mógł uwierzyć w to, co się stało, sam wszedł i zbadał sprawę patrząc na płótna, co później opisał w swojej Ewangelii. 

Jan daje takie świadectwo: "Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.„Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.” (J 20,6-8). 

 „bo życie objawiło się”.

Słowo „objawiło się” oznacza, że życie Boże w Jezusie Chrystusie zstąpiło z Nieba, a nie za sprawą człowieka. 

Tego "Życia", nie byłby wstanie wymyślać żaden filozof. Owszem są religie, a raczej filozofie, które wymyślił człowiek jak: Konfucjanizm, Buddyzm, Hinduizm, Szyntoizm i inne filozofie Wschodu, ale religii chrześcijańskiej, bez Chrystusa i Ducha Świętego żaden człowiek nie byłby wstanie pojąć.

„Myśmy je widzieli”.

Święty Jan widział cudowne przemienienie się Jezusa na górze Tabor. To co widział na tej górze było tak wyjątkowe, zadziwiające i niepowtarzalne nie tylko w Osobie przemienionego Jezusa, ale i w obecności Eliasza wraz Mojżeszem, że nikt nie może podważyć autentyczności tego doświadczenia wiary. 

Podobnie możemy odnieś powyższe słowa do towarzyszenia Jezusowi w Ogrojcu. Tylko u Jana mamy świadectwo reakcji kohorty na słowa Jezusa „Ja Jestem”:

„Rzekł do nich Jezus: "Ja jestem". Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc rzekł do nich: "Ja jestem", cofnęli się i upadli na ziemię. (J 18, 5-6).

„O nim świadczymy”.

Jest to nawiązanie do śmierci męczeńskiej wszystkich Apostołów, oprócz Jana. Jan jak wiemy, za swoją obronę wiary został wysłany na wyspę Patmos, gdzie miał objawienia i tam napisał Apokalipsę. Mając więc wizję „Tryumfującego Kościoła w niebie” mógł napisać: „I oglądaliśmy Jego chwałę”.(J 1,14).

„ Głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione”.

Jan z całą pewnością w tych słowach chce nam ogłosić, że tak jak Adam i Ewa przez grzech pierworodny zatracili drogę do raju i nikt z ludzi na nowo już nie mógł jej odnaleźć, tak w Jezusie Chrystusie ta droga do zbawienia została nam na nowo pokazana. 

Tylko w jego Ewangelii przeczytamy te oto słowa, które zabrzmią jak ważny kierunkowskaz dla życia: „Odpowiedział mu Jezus: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” ( J 14,6).

„ Oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i słyszeli, abyście i wy mieli łączność z nami”.

Jan, jak i pierwsi chrześcijanie po doświadczeniu Jezusa, jako swojego Pana i Zbawiciela nie mógł nie mówić o Nim. 

Słowa „ mieli łączność z nami” odnoszą się już do kolegium „Dwunastu”, czyli Kościoła powstałego po wylaniu Ducha Świętego.

Podsumowanie.

A zatem i my, oznajmiajmy, ogłaszajmy, mówmy wszystkim o Jezusie Chrystusie, o ile się tylko nadarzy ku temu okazja! 

Sami spotykajmy się z Jezusem przez czytanie Słowa Bożego i dzielenie się nim. 

I nie bójmy się tego: „co ludzie mogą powiedzieć o nas”, gdy usłyszą nasze świadectwo. 

Bo jak my nawracamy się po przeczytaniu Ewangelii według św. Jana lub po jego Listach, tak i inni poszukujący chrześcijanie mogą nawrócić się po naszym świadectwie.

Wówczas po śmierci, na sądzie osobistym usłyszymy od Boga pochwałę, że nie zaparliśmy się Jego.

A zatem, bądźmy i my świadkami tego, „Co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo ŻYCIE objawiło się.

A widzimy i spożywamy codziennie to ŻYCIE w Eucharystii - jest Nim sam Jezus Chrystus, Syn Boży! Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy