Siedem nauk Matki Kościoła - 1 czerwca

(J 2, 1-11) W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi da Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Analizując wypowiedzi Maryi na kartach Pisma św. zauważamy, że jest ich tylko siedem!

Każda z nich jest wiec na wagę złota. Wejdźmy więc w głębie powyższych słów.

Najwięcej słów Maryi znajdujemy w Ewangelii wg. św. Łukasza.

1. Słowa ze sceny zwiastowania.

Dwa maryjne przesłania odnajdujemy w scenie Zwiastowania. Są to słowa: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? ( 1,34) oraz : „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. (1,38).

Czego nas uczy pierwsze przesłanie?

Otóż, nie wystarczy tylko wierzyć, ale również trzeba zadawać sobie pytania dotyczące wiary. Nie ma wzrostu wiary bez refleksji nad nią.

Św. Mateusz pisząc przypowieść „o dziesięciu pannach”, pięć z nich skarcił za życiową bezrefleksyjność.

 Niestety, można przeżyć swoje chrześcijaństwo bezmyślnie, chodząc do Kościoła i nie zastanawiając się nad istotą religii, w którą się wierzy.

Dla wielu jest nią zachowywanie przykazań, a nie poznanie osoby Jezusa Chrystusa i Jego naśladowanie.

Stąd też wgłębiajmy się w Ewangelię i zastanawiajmy się nad tym, co podoba się Jezusowi, a co nie. Rozczarowanie może być po śmierci, kiedy usłyszymy słowa (co nie daj Boże): „Nie znam Was”.(Mt 25,12).

W drugim przesłaniu Maryja uczy nas wiary słowu Bożemu.

„Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. (1,38).

Ze Słowem Boga za dużo się nie dyskutuje. Jeżeli Bóg mi mówi, że nie ma dla Niego takiego słowa, które nie mógłby wypowiedzieć, aby się natychmiast stało, to tak jest i kropka.

Pozostaje mi wówczas tylko podjąć decyzję: „idę tą drogą, czy też nie”, „Tak, tak, nie, nie”.(Mt 5,37).

„Bo nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi”.(Mt 6,24).

Pamiętajmy religia chrześcijańska jest religią decyzji, albo służymy Bogu albo Mamonie(czytaj: szatanowi lub sobie).

2.       Pozdrowienie Elżbiety.

Następne słowo Matki Bożej wiąże się z pozdrowieniem Elżbiety.

«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona15. 43 A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? 44 Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. 45 Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana».(Łk 1,42-45).

Nie mamy, co prawda zapisanych tu słów Maryi – prawdopodobnie Matka Boża wypowiedziała słowo hebrajskie „shalom”,czyli pokój tobie - ale opisany jest skutek wypowiedzianych tych słów.

Jest on niesamowity: św. Elżbieta zostaje napełniona Duchem Świętym i wypowiada proroctwo.

Staraj się codziennie zapraszać Maryję w swoje życie, aby przychodziła do ciebie z taką samą mocą Ducha Świętego.

Następne słowa Maryi znajdujemy w radosnej pieśni: „Magnifikat”. (Łk 1,46-55).

Maryja cieszy się, że: „ Bóg wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy”.(1,48).

Któż z nas chciałby dobrowolnie przyjąć postawę uniżenia, mając świadomość, że Bóg w którymś momencie naszego życia wejrzy na nas i nas wywyższy?

To już wyższa szkoła jazdy i głębsza duchowość. Tu można tylko poprosić Maryję: „naucz nas tego Matko Boga, spod Chrystusowego krzyża. Amen”.

3.       Scena ze znalezienia.

Piąte przesłanie ukazuje nam Maryję, jako Matkę uczącą dobrego wychowania: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. (J 2,48).

Wiele razy analizowałem te dwa zdania. Żadnego tu wykrzyknika wskazującego na reakcję zdenerwowania ze strony Maryi, a jednocześnie piękny język uczuć i troski. Co więcej, Maryja w pierwszej kolejności wskazuje na męża i jego troskę o syna.

Z tej postawy Maryi płynie wielka nauka dla rodziców. Żona, która wyraża szacunek dla męża wobec dzieci i mąż, czyniący to samo wobec żony.

Czyż trzeba coś więcej, aby dobrze wychować własne dzieci?

4.       Kana Galilejska.

Dwa ostatnie słowa Maryi znajdziemy już w Ewangelii wg. św. Jana w kontekście wydarzeń w Kanie Galilejskiej.

Słowa Niewiasty, bo tak Jan nazywa Maryję, dotyczą braku wina. Ale jakiego wina? Maryja, jako Oblubienica rodzącego się Kościoła wzywa swojego Oblubieńca, aby rozpoczął dzieło zbawienia.

Słowa Niewiasty: „Nie mają już wina”(J 2,3) oznaczają tu głęboki sens. To znaczy, zobacz Jezu, nie mają radości, bo nie ma proroka w Izraelu, który głosiłby im prawdę. Rozpocznij swoje dzieło odkupienia.(por. Iz 24,7-18).

Stad biorą się następne słowa skierowane do ciebie i do całej ludzkości, jak długo Kościół tu na ziemi będzie trwał: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.(2,5).

Czytajmy, więc wszystkie słowa Maryi, bo one prowadzą nas do Jezusa i pomagają nam trwać w Kościele! Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy