Obłuda, przebaczenie i wiara - 11 listopada

(Łk 17, 1-6) Jezus powiedział do swoich uczniów: "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu na szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: «Żałuję tego», przebacz mu". Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary". Pan rzekł: "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna".

1. „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia”.

Czego dotyczy chrześcijańskie zgorszenie?

Odpowiedź znajdziemy w Ewangelii wg św. Łukasza:„Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Niego, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: «Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów”.(Łk 12,1).

Dla Jezusa największym zgorszeniem jest obłuda.

Na czym ona polega?

Mówi dalej Jezus: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. (Mateusz powie <niepowściągliwości>). Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza?  (Łk 11,37-40).

Jak jej nie ulec?

Wskazanie Jezusa jest bardzo proste:

„Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste.”(Łk 11,41).

Co oznacza więc dać Jezusowi swoje wnętrze na jałmużnę?

Mam dać Jezusowi swoją wewnętrzną nieczystość i niepowściągliwość, często mocno ukrywaną przed sobą i innymi na jałmużnę.

A oznacza to, stanąć w prawdzie wobec siebie, obnażyć się przed Jezusem i złożyć Jemu tę  naszą niemoc i ufać.

Jezus już wziął nasze grzechy na krzyż i pokonał je. Tylko On może uzdrowić nasze wnętrze od niegodziwości!

2. „Jeśli brat twój zawini, upomnij go; jeśli żałuje, przebacz mu.”

Powyższy tekst o przebaczeniu, tak na prawdę w swoim przesłaniu mówi o pojednaniu. Wiemy, że przebaczać mamy naszemu bliźniemu niezależnie od tego, czy ktoś nas prosi o przebaczenie, czy też nie.

Przebaczamy bowiem dla siebie, aby nasze serce było wolne od nienawiści, czy chęci odwetu względem człowieka, który nas zranił.

Przebaczamy też, bo Jezus dał nam przebaczenie z Krzyża jako dar i zadania, czyli obowiązek, a nie jako wspaniałomyślność uzależnioną od tego czy nam się chce, czy nie.

Natomiast jeżeli – mówi Jezus, aż siedem razy na dzień ktoś by nas skrzywdził i siedem razy podchodził do nas z prośbą przebaczenia i pojednania, to naszym obowiązkiem jest mu podanie dłoni.

To Boże dzieło jednania z Krzyża, gdzie Chrystus pojednał nas z Ojcem, mamy wypełniać na co dzień między ludźmi. I to też jest nasz obowiązek.

 3. Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary".

Słowa :”Przymnóż nam wiary” w jęz. gr. brzmią „dołóż nam wiary”. Przyszli więc apostołowie do Jezusa i rzekli do Niego: Załatw nam problem z wiarą, po prostu dołóż nam jej, bo mocą swoją możesz to zrobić.

Jezus im odpowiada: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy…”.

O co chodzi Jezusowi?

Jezus wraca do nauk jakie udzielił apostołom w pierwszym okresie podróży do Jerozolimy. Wówczas im powiedział: „Królestwo Boże podobne jest ziarnu gorczycznemu - czyli najmniejszemu jaki może istnieć na ziemi, które wziąwszy, człowiek wrzucił do swojego ogródka i urosło i stało się drzewem.”(Łk 13,19).

Po roku czasu formacji, Jezus sprawdza apostołów, mówiąc: jeżeli przez ten rok zawierzylibyście mojemu słowu, to dzisiaj powinniście mieć taką wiarę, że tą morwę (Moru nigra),duże, 15 metrowe drzewo o średnicy ok. 1,3 m , z rozłożystymi konarami i o głębokim zakorzenieniu jednym słowem „przenieślibyście do morza”. A morwy rosły, aż 100 km od morza! I co więcej, byłaby ta morwa wam posłuszna.

Tu jest aluzja do apostołów, że ta uparta morwa bardziej byłaby posłuszna Jezusowi na Jego słowo, od uporu jego własnych uczniów.

Wiara nasz ma wymiar dynamiczny, to znaczy, albo jest progres – wzrastamy, albo jest regres – stajemy się letnimi w wierze. 

Pamiętajmy, że bez wiary nie możemy podobać się Bogu. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy